Sunday, February 27, 2011

Pod opieką babci i...

Rodzice skoczyli na piwko, 
a ja - Alex, zostałem z "fajną babką".
Było nam razem szalenie wesoło, w ogóle się nie smuciłem i niczemu nie dziwiłem, co, oczywiście
widzicie na fotkach!




Udany wieczór z crazy babcią,
zakończyłem misiową happy modlitwą :) 

Bardzo lubię słuchać, jak miś mówi paciorek, - zawsze wtedy myślę o "Denverowskim Klanie"!!!
Bardzo dziękuję mojej Cioci Emilii, za odnalezienie go wśród samotnych amerykańskich misiaków. Teraz jest na zawsze ze mną i już nigdy nie będzie sam!!!

Noski dwa, koala, pierwsze dżinsy i mamusia-synusia!





Sunday, February 20, 2011

Dziadek Wojtek, toasty, wujek Jurek i...cygara!!!!


Oto bardzo szczęśliwy dziadek Wojtek,
złapany za palec przez wnuka!

I toasty, których końca nie ma...

oraz ich (tych toastów) ciąg dalszy,
zwłaszcza od dziadka-wujka Jurka i tatusia Colina,
towarzyszącego
obu fajnym dziadom!




Wieczór zaakcentowali
dwaj szczęśliwi śmierdziele,
czyli ojciec i dziadek,
z  cygarem "odpalonym" na cześć Alexandra!!!



Kilkudniowy Misz-Masz

czyli 
bulwar zimą

Contrast z szefem-przyjacielem
Contrast cafe

otwarcie stadionu Arki Gdynia

sweterek handmade szkockiej cioci Basi


Tuesday, February 15, 2011

Thursday, February 10, 2011

Wieeelkie preeeezenty od USA-OWEJ_RODZINKI!!!!!!

Ciociu Emily i Wujku Christopherze!

 - Zander-Alexander baaaardzo Wam dziękuje, a my - Colin i ja, też baaaaardzo, bardzo, dziekujemy!!!!!!!!
Wszystko jest wyjątkowe i rewelacyjnie przemyślane :) !!!

Klęczący, przytulny miś, mówiący paciorek, jest szczególnie wzruszający, cudny, miły i fantastyczny!!!!
Już zadomowił się w łóżeczku Zandra :)

(to piszę ja - Joanna P-B, z mamy konta, dlatego post jest podpisany mamy imieniem, a nie moim)

Tuesday, February 8, 2011

Father and son, czyli Ojciec i syn

Tatuś Colin w domu!!!

pół godziny po zobaczeniu po raz pierwszy swojego synka!

i niecałe dwie godziny później!


Flooded basement



 

Sie-pali!!!???
Nie!
Sie-wysysa!



Sie-goni
Sie-sypie