złapany za palec przez wnuka!
I toasty, których końca nie ma...
oraz ich (tych toastów) ciąg dalszy,
zwłaszcza od dziadka-wujka Jurka i tatusia Colina,
towarzyszącego
obu fajnym dziadom!
towarzyszącego
obu fajnym dziadom!
Wieczór zaakcentowali
dwaj szczęśliwi śmierdziele,
dwaj szczęśliwi śmierdziele,
czyli ojciec i dziadek,
z cygarem "odpalonym" na cześć Alexandra!!!
No nareszcie DZIADEK Wojtek sie pokazał z wuczkiem:)Piekne widoki za oknem i super fotka CYGARETOWA (a Wojtek pali!!!!!!!!!????)
ReplyDeleteNieeee, nie pali! Colin tez nie pali! Ale to cygara wreczone przez Colina tesciowi/dziadkowi i wspolnie "odpalone" z tytułu urodzenia sie pierworodnego synka! Whisky tez byla przednia, bo na ta okolicznosc toast spelniony byl niebieskim "Jaskiem", czyli Johnnie Walkerem Blue Label!
ReplyDeleteTaka buteleczka kosztuje u nas +/- 800 zl!!! Łał, co?!